Redukcja emisji gazów na fermach drobiu

18 sierpnia 2020
-
2 minuty

Produkcja drobiu i związana z nią dużą koncentracją ptaków na fermach kurzych niosą ze sobą wzmożoną emisję gazów do atmosfery. Jakie wytyczne obowiązują właścicieli ferm oraz jak redukować negatywny wpływ na środowisko radzą eksperci De Heus i Agra-Matic.

W związku z produkcją zwierzęcą do środowiska dostają się przede wszystkim: dwutlenek węgla, amoniak, siarkowodór, tlenek azotu, metan i inne gazy, które powstają głównie w wyniku fermentacji jelitowej, a także na skutek zalegania oraz przechowywania odchodów. W przypadku ferm o dużej koncentracji ptaków stanowi to poważny problem. Nie chodzi bowiem wyłącznie o zanieczyszczenia środowiska naturalnego, ale także o niepożądany wpływ wydzielanych gazów na status zdrowotny i kondycję drobiu, co bezpośrednio wpływa na obniżenie wyników produkcyjnych.

Celem redukcji emisji gazów z ferm jest nie tylko zwalczanie nieprzyjemnych i uciążliwych zapachów, ale przede wszystkim ochrona przed realnym zagrożeniem dla środowiska i zysków producentów drobiu.

W Polsce istnieją precyzyjne przepisy dotyczące intensywnego chowu drobiu. Hodowców obowiązują m.in.: ustawa z dnia 27 kwietniaa 2001 r. Prawo ochrony środowiska, ustawa z dnia 18 lipca 2001 r. Prawo Wodne czy ustawa z dnia 14 grudnia 2012 r. o odpadach. W 2016 roku został opracowany i opublikowany także Kodeks przeciwdziałania uciążliwości zapachowej.

Przykładowo, zgodnie z treścią ustawy Prawo ochrony środowiska, producenci drobiu ponoszą opłaty, które mają zrekompensować szkody, jakie ich działalność niesie dla środowiska. Jeśli normy dopuszczalnych emisji toksycznych gazów zostaną przekroczone, dla hodowców oznacza to także większe opłaty środowiskowe, zatem ekonomicznie zasadne jest nie tylko stosowanie się do wyżej wymienionych przepisów, ale także modernizacja kurników oraz – przede wszystkim – ograniczenie produkcji gazów w procesie chowu.

Ponadto krajowe fermy są zobowiązane do przestrzegania norm zawartych w dyrektywach unijnych (m.in. nr 91/676/EWG, dotyczącej ochrony wód oraz dyrektywy IPPC nr 96/91/WE). Regulują one nie tylko jakość wytwarzanych produktów, ale także środowiskowe oddziaływanie produkcji, w tym zagospodarowanie odchodów oraz emisję gazów i pyłów.  Nowe wartości zawarte w tych rozporządzeniach wskazują maksymalne poziomy emisji: w przypadku amoniaku – 20 ppm, a w przypadku dwutlenku węgla – 3000 (na poziomie głów kurcząt).

Amoniak - główny wróg

W przypadku dużych ferm drobiarskich głównym emitowanym gazem jest amoniak (NH3). Odpowiada on nie tylko za specyficzny, nieprzyjemny zapach, ale przede wszystkim jest toksyczny dla zwierząt, roślin i ludzi, jeśli wejdzie w reakcje z innymi związkami. To właśnie amoniak odpowiada za wzrost zakwaszenia środowiska i gleby, prowadzącego m.in. do osłabienia żyzności oraz pogorszenia stanu i wydajności upraw. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi w „Kodeksie doradczym dobrej praktyki rolniczej dotyczącym ograniczenia emisji amoniaku podaje, że zgodnie z szacunkami, rolnictwo odpowiada za ponad 92% emisji amoniaku na terenie Unii Europejskiej (w Polsce: 94%). Powstaje on głównie w wyniku rozkładu odchodów zwierzęcych i jest efektem rozpadu białek, mocznika i kwasu moczowego. 78% emisji amoniaku jest związanych właśnie z produkcją zwierzęcą, w tym głównie z odchodami zwierząt, a pozostałe 22% - z mineralnymi nawozami azotowymi stosowanymi w uprawach.                                                  

Amoniak jest czynnikiem chorobotwórczym u zwierząt. W zbyt wysokim stężeniu powoduje u drobiu problemy z układem oddechowym, mętność lub zapalenie rogówki oraz spojówek. Może mieć wpływ także na zaburzenia łaknienia, a co za tym idzie – spadek wydajności i wyników produkcyjnych.

 

Jak ograniczyć emisję amoniaku?

Emisję amoniaku należy ograniczać, co można osiągnąć poprzez zapewnienie zwierzętom odpowiednich warunków zootechnicznych oraz żywieniowych, poprzez dobranie właściwych metod do gatunku hodowanych zwierząt.

W przypadku ferm kurzych – na redukcję gazu największy wpływ będzie miała prawidłowo dobrana i systematycznie serwisowana wentylacja w obiektach inwentarskich. Wydajny system wentylacyjny o przepustowości dostosowanej do kubatury budynku i obsady, pozwala utrzymać prawidłowy mikroklimat oraz suchą ściółkę. Ptaki wydalają w kałomoczu oraz podczas oddychania ok. 70% wypijanej wody, co oznacza, że na każdy litr pobranej wody w kurniku pozostaje ok. 700 ml płynu do wydalenia (np. poprzez wentylację). Podwyższona wilgotność potęguje z kolei negatywne działanie amoniaku na ptaki, zatem sprawna wentylacja jest kluczowym elementem w redukcji tego gazu w obrębie kurnika.

Przy budowie, rozbudowie lub modernizacji fermy, montaż czujników amoniaku jest kluczową inwestycją, której koszt zwróci się w szybkim tempie, ponieważ utrzymanie odpowiednio niskiego stężenia amoniaku pomaga zachować odpowiednie wyniki produkcyjne stada.

Istotne znaczenie ma także dobór paszy o odpowiednim bilansie białkowo-aminokwasowym, uzupełnionej dodatkami enzymatycznymi. Dobrym przykładem są pasze De Heus z linii WINst, zbilansowane pod kątem aminokwasów strawnych i dobierane do wieku i zdrowotności stada. Taka pasza zapewnia dobrą strawność i wspiera odporność kur poprzez ochronę pracy układu pokarmowego.

Więcej o linii pasz WINst przeczytasz tutaj

Warto wspomnieć także o możliwości stosowania preparatów poprawiających jakość ściółki oraz dodatków żywieniowych wpływających na lepsze trawienie azotu i fosforu.

 
Niebezpieczny dwutlenek węgla

Dwutlenek węgla (CO2), to obok amoniaku czołowy gaz o niekorzystnym i ograniczającym działaniu w produkcji zwierzęcej. Ze względu na wysokie zapotrzebowanie na tlen wśród kurcząt i odprowadzany w procesie oddychania dwutlenek węgla, konieczne jest mierzenie jego stężenia w kurniku.

Dwutlenek węgla może być także toksyczny dla drobiu oraz wpływać na zachowania stresowe, podwyższoną śmiertelność wśród najmłodszych kurcząt i przede wszystkim na obniżenie parametrów tuczowych.

 

Źródłem dwutlenku węgla na fermie są przede wszystkim ptaki, nie zaś ściółka. Na wysokie wskaźniki CO2 ma wpływ głównie wielkość obsady, a w dalszej kolejności fermentująca ściółka oraz rozkładające się odchody. W niektórych przypadkach, podwyższona emisja gazu (oraz związany z nią wzrost opłat środowiskowych) może być spowodowana zastosowaniem systemów ogrzewania starego typu, z tzw. otwartym systemem nagrzewania (direct heating) lub opartych na spalaniu paliwa. W tym obszarze największą ilość szkodliwych gazów, w tym CO2 będzie generować spalanie węgla w kotłach o niskiej sprawności.

Jak zadbać o obniżenie poziomu dwutlenku węgla?

  • monitorować sprawność działania systemu wentylacji,
  • odpowiednio wentylować pomieszczenia,
  • nadzorować pracę starszych systemów ogrzewania,
  • rozważyć instalację systemów zasilania (w ciepło i prąd) wykorzystujących odnawialne źródła energii, np. fotowoltaiką, pompami ciepła i odzyskiem ciepła oraz odpowiednio gospodarować energią na fermie.

W De Heus wspieramy stosowanie systemów energooszczędnych i wykorzystanie odnawialnych źródeł energii – już dziś zapytaj o nie swojego doradcę Agra-Matic!

Na nowoczesnych i modernizowanych fermach drobiu standardem stają się czujniki pomagające kontrolować świeżość powietrza w obiekcie, na które składa się m.in. poziom dwutlenku węgla. Sterowniki systemów wentylacyjnych pozwalają regulować intensywność wentylacji wraz ze zmianą parametrów wilgotności i stężenia CO2. Pozwalają tym samym na poprawę warunków zootechnicznych ptaków, a często także na oszczędności w kosztach ogrzewania.

 

***

Kluczowe są bieżące i codzienne działania hodowców oraz podejście do własnej fermy. Odpowiednio dobrane poidełka chroniące przez rozlewaniem wody, żywienie dobrane do wieku i kondycji stada, efektywne mikroorganizmy, odpowiednie czyszczenie kurników po zakończeniu cyklu, postępowanie z obornikiem lub sposób przechowywania padłych ptaków to tylko wybrane działania pomocne w redukcji emisji gazów, ale przede wszystkim w zachowaniu dobrostanu stada. 

Warto podkreślić, że nadmierne stężenie szkodliwych gazów występujące na fermach drobiu, stanowi zagrożenie nie tylko dla samego ptactwa, ale może być toksyczne również dla pracowników. W dobiewysokiej świadomości konsumenckiej, rzeczywistego wpływu ferm na środowisko oraz narastających mitów na temat warunków hodowlanych – obok wyników, warto zadbać także o środowiskowy aspekt biznesu.