Ziemniaki w żywieniu trzody chlewnej

01 lutego 2017
-
2 minuty

Od kilkudziesięciu lat znaczenie ziemniaka w żywieniu zwierząt spada. A szkoda, bo ziemniaki mają liczne zalety – są tanie i stanowią dobre źródło energii.

Jeszcze w latach 60. XX wieku ziemniaki były niezwykle ważne w rolnictwie i hodowli.

Krajowy areał tej uprawy sięgał blisko 3 mln ha i zajmował 1/5 powierzchni gruntów ornych w Polsce. Ziemniak był podstawowym składnikiem diety trzody chlewnej i ważnym surowcem w żywieniu bydła. Od tego czasu zapotrzebowanie na ziemniaki znacząco spadło. Dziś w obiegu praktycznie nie występują pastewne odmiany, a do skarmiania wykorzystuje się odpady z sortowania ziemniaka konsumpcyjnego.

Spadek znaczenia ziemniaków w żywieniu świń wynika głównie z konieczności poddania bulw parowaniu. Zabieg ten pozwala na usunięcie znacznych ilości szkodliwej solaniny i poprawia strawność skrobi – w przypadku surowych ziemniaków świnie wykorzystują tylko niewielkie ilości składników odżywczych. Niestety, parowanie pociąga za sobą wzrost kosztów – większych nakładów na energię elektryczną lub opał, większego nakładu pracy oraz posiadania instalacji do płynnego żywienia.

 

Wciąż jednak są grupy hodowców stosujące parowane ziemniaki w żywieniu świń.

Pod tym kątem możemy podzielić hodowców na dwie grupy:

  • pierwsza prowadzi bardzo ekstensywną produkcję tucznika, wymagającą dużych nakładów pracy,
  • druga posiada instalacje do płynnego żywienia.

Tylko druga grupa w pełni wykorzystuje ziemniaka w żywieniu świń.

Wynika to najczęściej z konieczności zużycia ziemniaków, które nie zakwalifikowały się do sprzedaży lub ze względy na sytuację rynkową nie ma możliwości ich sprzedaży.

Żywienie świń parowanymi bulwami ziemniaka niesie ze sobą wiele korzyści. Jest to jedna z tańszych pasz wykorzystywanych w żywieniu świń.

Poza tym ziemniaki są dla świń bardzo smakowite, a przez to chętnie zjadane. Pasza ta co prawda zawiera niewiele białka (1,5–2,5% w świeżej masie), ale białko ziemniaczane należy do najbardziej wartościowych roślinnych źródeł białka. Jego wartość nieznacznie różni się od białka w paszach pochodzenia zwierzęcego.

Ziemniaki to również dobre źródło energii: blisko ¾ suchej masy bulw stanowi skrobia. Szczególnie dobrze sprawdzą się w żywieniu warchlaków i tuczników – młode zwierzęta mogą pobierać do 5, a starsze nawet do 8 kg tej paszy dziennie. Oczywiście dawkę pokarmową należy uzupełnić mieszanką treściwą.

Żywiąc lochy ziemniakami, należy zachować ostrożność.

U macior niskoprośnych mogą one powodować otłuszczenie, które negatywnie wpływa na wysokość laktacji. Z kolei u loch karmiących ziemniaki mogą sprzyjać biegunkom prosiąt. Aby uniknąć takich problemów warto skonsultować się z doradcą żywieniowym, który posiada wiedzę na temat żywienia prosiąt na mokro.

Na koniec warto zauważyć, że w mijającym sezonie zbiory ziemniaka będą niewielkie.

Spowodowane jest to mniejszymi plonami z powodu suszy i co za tym idzie – większym zainteresowaniem ze strony przemysłu przetwórczego i niedużą podażą ziemniaków, które nie spełniają wymagań przemysłu spożywczego. To również negatywnie odbija się na wykorzystaniu ziemniaka w żywieniu – zmienna podaż nie sprzyja długoterminowemu planowaniu.