Co przyniesie hodowcom bydła 2022 rok?

19 stycznia 2022
-
3-minuty

W 2021 roku producentom mleka towarzyszyły rosnące koszty produkcji mleka związane z drożejącymi nawozami, paszami i środkami ochrony roślin. Cena mleka nie rosła jednak adekwatnie do podwyżek. Średnia cena skupu w pierwszych trzech kwartałach wyniosła 151,07 zł/hl, czyli o 12,6% więcej niż w roku ubiegłym. Łącznie w okresie od stycznia do listopada 2021 r. wyprodukowano 3290 tys. ton mleka, czyli o 2,4% więcej niż w analogicznym okresie 2020 r.

Szanse i wyzwania

 
- Szansą dla hodowców jest duża konkurencyjność naszych produktów mleczarskich na światowych rynkach, mimo wciąż rosnących kosztów wytworzenia mleka. Dużą zasługę należy tu przypisać korzystnemu dla eksporterów kursowi euro i dolara w stosunku do słabej złotówki. Duży export naszych wyrobów wpływa bezpośrednio na doskonałą kondycję polskich mleczarni, zapewniając stabilność odbioru surowca od dostawców oraz dając szansę na wzrost ceny mleka w wyniku dzielenia się przez mleczarnie wypracowanymi zyskami z członkami spółdzielni – mówi Paweł Kasprowicz, kierownik działu bydła De Heus.
- Także rezygnacja wielu mleczarni z wprowadzonego ponad 5 lat temu projektu produkcji mleka od krów żywionych bez GMO poprawi rentowność produkcji mleka. Część podmiotów skupujących już od 1. stycznia zaprzestała produkcji bez GMO, pozostali czekają na rozwój sytuacji przyglądając się otoczeniu. Powrót do „konwencjonalnego systemu żywienia” z udziałem surowców GMO pozwoli na obniżenie kosztów produkcji nawet o kilka procent, oczywiście bez negatywnego wpływu na bezpieczeństwo żywności - dodaje.

 

Jakie wyzwania stoją przed hodowcami?

 

Z pewnością dalszy wzrost kosztów produkcji mleka, nie zawsze rekompensowany wyższą ceną za ten surowiec w skupie, będzie towarzyszył producentom mleka. Wzrost cen surowców paszowych, dalsze zwyżki cen nawozów, droższa energia to niektóre z wielu elementów składających się na końcowy wynik finansowy gospodarstw rolnych. Również wysoki poziom inflacji oraz boom budowlany, wpływający na kilkudziesięcioprocentowy wzrost kosztów spowoduje wyhamowanie zaplanowanych inwestycji. W tych trudnych czasach jeszcze ważniejsze niż zawsze stają się ekonomika i odpowiednie zarządzanie stadem i gospodarstwem, by jak najefektywniej wyprodukować mleko.
- Dlatego doradzamy hodowcom już od etapu pola. Podpowiadamy jak uprawiać kukurydzę i trawę, aby mieć najlepszą i najtańszą bazę pasz objętościowych. Troszczymy się o przyszłość stada krów, kładąc duży nacisk na prawidłowy odchów cieląt i kondycję jałówek. Projektujemy dla naszych klientów obory, aby zwierzęta miały jak najlepsze warunki do produkcji mleka. Dajemy wskazówki dotyczące dobrostanu zwierząt, aby mogły produkować zdrowy i najwyższej jakości surowiec gotowy sprostać wymaganiom najbardziej restrykcyjnych zakładów mleczarskich. Dbamy, wspólnie z naszymi klientami o ich zyski, analizując sytuację ekonomiczną stada i wskazując miejsca, w których istnieją jeszcze obszary do optymalizacji – informuje Paweł Kasprowicz z De Heus.