Co czeka producentów mleka w 2021 roku?

26 stycznia 2021
-
3 minuty

Branża produkcji żywności cały czas odczuwa skutki pandemii Covid-19 oraz łączących się z nią ograniczeń, zwłaszcza w sektorze HoReCa. Dodatkowo towarzyszą nam przypadki chorób zakaźnych atakujących zwirzęta, coraz większe wymagania Komisji Europejskiej, rosnące wymagania środowiskowe i zmieniające się preferencje konsumentów. Rok 2020 był rokiem niepewności i obaw. Jaki będzie kolejny? Co czeka producentów mleka w 2021 roku?

Branża mleczna jest w dobrej, a nawet lepszej niż rok wcześniej kondycji. Ceny w skupie są relatywnie wysokie, koszty żywienia na litr mleka względnie niskie, a popyt rośnie. Wzrasta wydajność mleczna polskich krów. Skup mleka rośnie średnio o 2% rocznie. Według danych GUS, tylko do lipca ubiegłego roku do skupu mleka trafiło 7 202,5 mln litrów mleka, co oznacza wzrost o 2,6% względem analogicznego okresu w roku 2019. Polska to jeden z największych producentów mleka w Europie.


Jakie wyzwania czekają branżę mleczną? To przede wszystkim nowe regulacje prawne oraz zmieniające się trendy konsumenckie. Wielkimi krokami zbliża się rozporządzenie ograniczające użycie antybiotyków w leczeniu zwierząt gospodarskich. To bardzo ważny temat i już dziś rozmawiamy o nim z hodowcami, przygotowując ich do nowych realiów. Dlatego tak istotną kwestią jest profilaktyka mastitis. To właśnie zapalenie gruczołu wymienia powoduje najczęściej użycie antybiotyków oraz możliwe straty ok. 1200 zł na sztuce. Dlatego powstała Akademia Zdrowego Wymienia De Heus, czyli program w którym pomagamy hodowcom spojrzeć na fermę wielowymiarowo w celu redukcji mastitis. Poza tym pojawiły się nowe regulacje nawozowe, które nakładają limity w stosowaniu między innymi fosforu w nawożeniu roślin oraz ślad węglowy. To wyzwania, z którymi muszą zmierzyć się hodowcy, a jak hodowcy to i my - De Heus - mówi Paweł Kasprowicz, kierownik działu bydła.

Poznaj Akademię Zdrowego Wymienia!


Jak więc radzić sobie z nowymi restrykcjami, które dotkną hodowców? 

- Dobrze zarządzać, czerpać od doświadczonych, dużo analizować i wyciągać wnioski. Początkiem łańcucha produkcji mleka są uprawa, zbiór i konserwacja pasz objętościowych. Prawidłowe zbilansowanie dawek w oparciu o dobrej jakości kiszonki uzupełnione odpowiednio dobraną paszą treściwą z dodatkiem wysoko przyswajalnych związków mineralnych i witamin to klucz do sukcesu. Jednakże, jak to zwykle bywa, diabeł tkwi w szczegółach. Dobrostan zwierząt, ich przygotowanie do wysokiej produkcji, począwszy od dobrej genetyki poprzez prawidłowy odchów cieląt, wprowadzenie w laktację oraz poprawne przygotowanie do każdej kolejnej to następne elementy układanki, składające się na wynik końcowy – wylicza Paweł Kasprowicz.


Jak poradzić sobie w obecnych czasach?

Niewątpliwym wyzwaniem dla całej branży produkcji żywności pochodzenia zwierzęcego ostatnich i kolejnych lat są zmieniające się preferencje konsumentów, wzrost ich świadomości oraz chęć do spożywania produktów polskich i wysokiej jakości. Dlatego coraz istotniejszą rolę odgrywają certyfikaty jakości. 

Jakość żywności, a co się z tym wiąże bezpieczeństwo całego procesu produkcji, zyskuje na względach Polaków, co bardzo cieszy. Dziś ogromną rolę odgrywają certyfikaty, które są gwarantem jakości, więc i bezpieczeństwa żywności. Jednakże trzeba pamiętać, że starania o najwyższą jakość produktów spożywczych to efekt pracy wielu ogniw. Smaczne i zdrowe jaja, mięso czy nabiał to owoce ciężkiej pracy wielu osób, całego łańcucha produkcji – mówi Adam Zaleski, dyrektor generalny De Heus.

W najbliższych latach jako cały łańcuch produkcji żywności – hodowcy, firmy reprezentujące branżę oraz przetwórcy - staniemy przed wyzwaniem jeszcze większej transparentności produkcji. Wspólnie musimy pokazać konsumentom, że to co robimy, produkując mięso czy mleko, to zapewnienie dostępności żywności na świecie, przy jednoczesnym dbaniu o humanitarne traktowanie hodowanych zwierząt – dodaje Kasprowicz.

Ochrona środowiska

Ochrona środowiska to coraz bardziej istotny aspekt rynkowy, biznesowy i społeczny. Unia Europejska podkreśla konieczność utrzymania wysokich standardów jakościowych w zakresie ekologii i ochrony środowiska, czego dowodem są kolejne legislacje. Dla polskiego rolnictwa jest to z jednej strony szansa na otrzymanie dofinansowań oraz bycie konkurencyjnym na europejskim rynku, z drugiej zaś wyzwanie, polegające na dostosowaniu hodowli zarówno do polskich jak i unijnych przepisów i dyrektyw.


Przed nami kolejny rok pełen wyzwań. Zaczynamy go z nadal trwającą pandemią Covid-19, która, mam nadzieję, ze względu na masowe szczepienia, będzie powoli wygasać, abyśmy i społecznie, i biznesowo mogli zacząć funkcjonować normalnie. Mimo to, działamy z pełnym zaangażowaniem, produkując paszę i nieustannie współpracując z hodowcami, oczywiście w reżimie sanitarnym. Poza walką ze skutkami pandemii, nieustająco wyzwaniami dla naszej branży są m.in. poszukiwania alternatywnych źródeł białka oraz zwiększone astosowanie krajowych źródeł białka i soi, pochodzącej ze zrównoważonych upraw. Ponadto, dla nas jako firmy, najbliższe miesiące będą bardzo intensywne, także ze względu na połączenie z firmą Golpasz. Dzięki połączeniu wiedzy, doświadczenia i możliwości obu firm, będziemy mogli jeszcze lepiej rozwijać polski przemysł produkcji żywności, dbając przy tym o wyniki naszych klientów, jakość produktów, żywca, jaj i mleka oraz o środowisko naturalne -
mówi Zaleski.